Prace Cykl
"Świat w Obrazie - Andrew Wyeth 1917-2017", szkicownik nr 71


Projekt autorstwa Izabeli Bieli „Świat w obrazie – Andrew Wyeth 1917-2017” to pomysł na wyjątkowe uhonorowanie amerykańskiego artysty, którego 100 rocznicę urodzin obchodziliśmy w 2017 roku, a który zmarł stosunkowo niedawno, bo w roku 2009. Do tego artystycznego konceptu zaproszonych zostało dokładnie stu artystów, gdzie każda osoba dostała 100-stronicowy szkicownik, którego czyste kartki należało zapełnić przemyśleniami, odczuciami, skojarzeniami mającymi związek z dziełem Wyetha „Świat Christiny” oraz z samą twórczością wspomnianego artysty. Szkicowników było 100, mnie przypadł ten oznaczony numerem 71.
Obraz Andrew Wyetha uderzył mnie z podwójną siłą; swoją formą jak i ukrytą w niej niepowtarzalną historią. Kompozycja malarska dzieła jest nad wyraz przejrzysta, uboga, przy czym obraz jest zdumiewająco wymowny. Tak też podeszłam do komponowania swojego szkicownika; prostota, która prowokuje do głębszej refleksji. Chciałam, aby szkice były szczere, ciągle bardzo moje, ale podporządkowane ścisłej tematyce; to utrwalone emocje, jakie pojawiły się w trakcie obcowania z pracą Wyetha, ale i moje osobiste przeżycia i wspomnienia. W moim szkicowniku nie mogło zabraknąć akwareli, która jest dla mnie bardzo ważna, jednocześnie zajmowała przecież szczególne miejsce w twórczości amerykańskiego artysty. Szkicownik nr 71 to swojego rodzaju podróż; obcując z tym niezwykłym obrazem odkrywałam coraz to nowe zagadnienia, płaszczyzny interpretacyjne, a także w końcu i siebie samą. Pojawiały się kolejne skojarzenia, wspomnienia. Po drodze znalazłam parę cytatów, a na otaczającą mnie rzeczywistość starałam się spojrzeć z perspektywy niepełnosprawnej Christiny. W szkicowniku zahaczam o motyw wędrówki, drogi i trudnej tułaczki. Uwidoczniły się również takie pojęcia jak; cierpienie, samotność, choroba, a wszystko to przefiltrowane jest przez moją wrażliwość oraz przeżycia, jakich doświadczyłam. Droga, którą podjęłam nie była łatwa, zresztą każda podróż prowadzi w nieznane, nowe rejony, a zatem wymaga od nas odwagi. Może się okazać, że szkicownik jest dopiero wstępem do dalszych rozważań, a chwila obecna to zaledwie krótki przystanek w przyszłych poszukiwaniach.